piątek, 27 marca 2015

GRY I ZABAWY MIĘDZYKULTUROWE

W czasie poznawania różnych krajów, ważne by dzieci porządkowały wiedzę i informacje. Często przypominamy sobie to, czego się dowiedzieliśmy przeglądając atlas geograficzny czy nasz globus. Zaznaczając każdy kraj, zawsze staram się oprócz flagi, umieścić jakiś symbol kojarzący się z danym państwem, np. Pakistan - mango, Boliwia - domy, USA - hamburgery. Dzięki temu dzieci kojarzą flagę i położenie z danym przedmiotem i od razu następuje usystematyzowanie wiedzy. Przedszkolaki często przypominają sobie różne sytuacje występujące podczas konkretnych zajęć. Słychać wtedy: "A pamiętasz jak....?", "A wtedy to..."; "Jedliśmy wtedy....". Jest to dla mnie pozytywna informacja, że dzieci nabywają nowe wiadomości i umiejętności.

Gramy także w grę dydaktyczną "Boso czy w ostrogach", znaną także jako "Sombrero czy melonik". Zabawa polega na dopasowaniu części strojów z różnych krajów. Innym wariantem, które dzieci bardzo lubią, jest dobieranie strojów "pomieszanych", co dostarcza dzieciom wiele radości. 











FALAFEL - INDYJSKA PRZYSTAWKA

Jak Indie to aromatyczne potrawy- tak kojarzy nam się ten kraj. Oczywiście nie mogło obyć się bez warsztatów kulinarnych w ramach omawiania Indii. Lubimy gotować i poznawać różne smaki. Tym razem zajęliśmy się przygotowaniem kotlecików z ciecierzycy - falafel. W marcu porównujemy różne rośliny strączkowe, dlatego zrobienie "fasolkowych" przystawek idealnie się wpasowało. Ciecierzyca jest bardzo popularna w Indiach. 

Na początku założyliśmy nasze kucharskie stroje i porządnie umyliśmy ręce. Następnie poznaliśmy różne rodzaje strączków i porównywaliśmy ich ziarenka do siebie. 















Aby powstała masa na kotlety, ciecierzycę należało zmiksować. Dzieci chętnie pomagały i każde chciało wykorzystać blender choćby przez chwilkę.


















 Dalej dodaliśmy przygotowaną przez nas mieszankę - garam masala, sól oraz paprykę słodką. Każde dziecko utoczyło kulkę o idealnym kształcie i obtoczyło w bułce tartej.







Potem falafel usmażyliśmy. Kiedy przekąska przestygła, można było rozpocząć degustację. Poczęstowaliśmy także wszystkie ciocie. PYCHA!